Wczorajszego ranka, 13-go, w piątek, pojawił się w naszym przedszkolu pan kominiarz. Nikt na jego widok nie złapał się za guzik bo nikt nie wiedział, że na widok kominiarza należy złapać się za guzik (tak na szczęście)... Nikt też (poza Maćkiem z Kangurków), nie wiedział kim jest ten pan i czym się zajmuje. Po wizycie w sali każdej grupy i krótkiej rozmowie z dziećmi, wszystko się wyjaśniło!
sobota, 14 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz