PODRÓŻ:
Podróż do Zaczarowanego Lasu rozpoczęliśmy rankiem, wsiadając do wygodnego autokaru, którym przemiły pan kierowca dowiózł nas na miejsce...
JUŻ NA MIEJSCU:
Zostaliśmy powitani przez "Bajkową Postać" i zaproszeni do dalszej podróży do Zaczarowanego Lasu widocznego gdzieś daleko na horyzoncie....
DALSZA PODRÓŻ:
Dalszą podróż odbyliśmy podróżując wyboistą drogą tramwajami konnymi poprzez łąki i pola, aż dotarliśmy w końcu do lasu. Po drodze spotkaliśmy Czerwonego Kapturka, który prosząc o podwiezienie do mieszkającej w lesie babci, chętnie skorzystał z naszego środka transportu, z wdzięcznością wygrywając nam na gitarze i częstując zaczarowanymi ciasteczkami...
W LESIE:
W lesie spotkaliśmy wiele ciekawych osób: Pana Leśniczego, Babcię Czerwonego Kapturka (która okazała się przyjaciółką Baby Jagi), Jasia i Małgosię oraz samą Babę Jagę, z którą spotkanie nie należało do najprzyjemniejszych. Gdzieś w oddali słychać było wycie wilka. Po drodze musieliśmy bardzo uważać na atakujące wiewióry, pomyślnie przeszliśmy test Węża Leona, uwolniliśmy Jasia z wnyków zastawionych przez kłusowników na leśne zwierzęta, przy stawie Gorzkich Łez wysłuchaliśmy opowieści Leśnego Dziada, aż szczęśliwie dotarliśmy do położonego na leśnej polanie wigwamu...
POSIŁEK:
W końcu nadeszła pora na zasłużony odpoczynek. Na polance niedaleko wigwamu mogliśmy przysiąść na ławkach, zjeść pieczone kiełbaski i wypić pyszną owocową herbatkę...
W TRAMWAJU:
Nadszedł czas na opuszczenie Zaczarowanego Lasu i jego sympatycznych mieszkańców. Zadowoleni i pełni wrażeń udaliśmy się w powrotną podróż konnymi tramwajami...
DYSKOTEKA:
Po dotarciu na parking, na którym zostawiliśmy nasz autokar, czekała jeszcze jedna niespodzianka - dyskoteka! Mogliśmy do woli śpiewać, tańczyć i szaleć na parkiecie oraz położonej nieopodal zielonej łące...
POWRÓT:
Zmęczenie z bardzo ciekawie, ale intensywnie spędzonego dnia dało o sobie znać w podróży powrotnej. Niektórzy z nas w autokarze ucięli sobie krótką drzemkę :)
cdn...
poniedziałek, 10 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz